Półwysep Memente
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Półwysep Memente

Nie odchodź. Ta opowieść skończy się szczęśliwie tylko z Tobą.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Mów mi... Mike

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Shapiro

Shapiro


Pochodzenie : Piekło/Italia
Liczba postów : 23
Join date : 11/11/2013

Mów mi... Mike Empty
PisanieTemat: Mów mi... Mike   Mów mi... Mike EmptyWto 12 Lis 2013, 21:04

Mów mi... Mike Jun.Du.600.900611
1. Imię: Miquel Giovanni. Przynajmniej tak każe nazywać się w tym świecie.
2. Nazwisko:Shapiro. W konkrecie jest to jego prawdziwe imię, które na tym padole łez i rozpaczy obrał za nazwisko.
3. Pseudonim: Mike, "Bestia", "Błagam, nie!" A przynajmniej tak zwracają się do niego najczęściej.
4. Data urodzenia: 11.01 Numerologiczna jedynka, można rzec.
5. Wiek: Od 5 stuleci siedzi na Ziemi. Żyje znacznie dłużej, szacując sam może określić się na wiek nieco ponad 1700 lat. Po pierwszym tysiącu każdemu odechciewa się liczyć.
6. Rasa: Demon, Mroczny
7. Status: Wolny.
8. Orientacja:Bi, serio, absolutnie wisi mu kogo nakłania do grzechu. Albo zmusza...
9. Typ: Zależy jak leży, ale bardziej w kierunku seke.
10. Pochodzenie: Najgłębsze czeluście Piekła. Na Ziemi za swój dom początkowo miał Włochy. Taki jego prywatny żarcik, że osiadł niedaleko Watykanu i tam mieszał wśród "wysłanników Bożych". Potem kilkadziesiąt lat mieszkał w Londynie a następnie przeprowadził się na Memente.
11. Obecne miejsce zamieszkania: Willa z dużym ogrodem na obrzeżach miasta. Ma nawet uroczą rabatę z białymi różami. Wszystko piękne poza historią ostatnich właścicieli... Pewnego słonecznego popołudnia ojciec rodziny wrócił do domu wcześniej z pracy, po czym zarżnął żonę kuchennym nożem. I wypatroszył. Mało sprawnie, ale liczą się chęci.  Krwią ich trzymiesięcznego, do połowy zjedzonego dziecka napisał na niebieskich ścianach jego pokoiku "Alleluja". Podczas przesłuchania mówił, że głosy kazały mu to zrobić, ukazując znacznie gorsze scenariusze dla jego rodziny. Powiesił się cztery miesiące po tragedii w zakładzie psychiatrycznym, do którego trafił. A to pech...
12. Ranga:Pradawny
13. Praca/szkoła: O swój status zatroszczył się już dawno temu. Jest udziałowcem w spółkach tytoniowych i alkoholowych. W dodatku chodzą po mieście słuchy, że jest szefem mafii specjalizującej się w likwidacji "wszelkich przeszkód do szczęścia". Nie taki demon straszny, jak go malują, prawda?
14. Motto: Żyj. Dopóki możesz.
15. Ulubiony kolor: Złoty. Przypomina mu o ludzkiej chciwości, dzięki której tak świetni bawi się na Ziemi.  
16. Wygląd: Przez większość powinien być odczuwany jako ohydny. Nie przez to jak wygląda, ale przez emanującą z niego nienawiść, która powinna doprowadzać do mdłości największych chojraków. Jeżeli chodzi o jego wygląd jest... Specyficzny. Białe włosy sięgające karku, bujne, lśniące, barwy najczystszego śniegu, komponujące się w dziwną i przerażającą całość z bladą, nieco szarą skórą. Wszystko to bardzo mocno wydobywa jego spojrzenie. Czerwone oczy w kolorze krwi, otoczone rzęsami białymi, jak włosy. Prosty nos i delikatnie karminowe usta, wygięte w niezrozumiałym grymasie. Cała jego twarz jest zaskakująco symetryczna, co daje dodatkowe dziwne odczucia, gdy się na niego patrzy. Jest średniego wzrostu. Mierzy 180 cm, co dodatkowo wydobywają, jego wiktoriańskie ubrania (ale bez przesady z falbanami), jednocześnie odbierając mu centymetry w barkach, przez co wygląda na chudszego niż jest naprawdę. A o dziwo może się poszczycić nawet pewnego rodzaju muskulaturą. W końcu... kuszenie do złego polega na wielu formach przystosowania. Jednak poza wiktoriańskimi wdziankami, które są dla niego, jak druga skóra, do interesów zwykł przywdziewać koszulki z pentagramami i poszarpane dżinsy, wkładane do wojskowych butów. Woli wyglądać, jak szef gangu motocyklistów, niż popaprany wiktoriański demon z legend opowiadanych dzieciom...Niefortunny dobór słów. Ups. Ma długie czarne, zaostrzone pazury i szare, niedługie rogi, które zazwyczaj ukrywa w różny sposób. Na jego plecach, od karku aż do pośladków ciągnie się tatuaż, niemal wydrapany, tworzący białe blizny na szarej skórze. Jest to zapisana po hebrajsku apokalipsa św. Jana.
Mów mi... Mike Jun.Du.full.935217
17. Charakter: Psychopata. Popapraniec, świrus. Z serii - określ demona w trzech słowach. Nienawidzi większości istnień i czasami zachowuje się, jakby jego jedynym celem w życiu było zniszczenie wszystkiego co żyje (och, doprawdy?). Jednak jest kilka wyjątków od reguły. Przykładowo jego nienawiść do rodzaju ludzkiego i wszelkich istot, które próbują się z ludźmi bratać jest na tyle wielkie, że nie można liczyć na odrobinę jego łaski (co w pozostałych przypadkach może nastąpić). Szczególnie lubi wyładowywać swoje złe intencje na dzieciach. Noworodek sam w pokoiku? Nierozsądne. Bardzo. Zwłaszcza, że są rzeczy znacznie gorsze niż zabicie takiego małego człowieka. Splugawienie jego czystej duszy cierpieniem, na które nie zasłużyło sprawia mu wybitną radość. Dodatkowo, gdy człowiek jest w stanie, często zmusza go do bluźnierczych czynów. Mordy, gwałty, niszczenie kościołów. Daje mu nadzieje na zachowanie życia a potem patrzy, jak iskry życia gasną w tej nieszczęsnej kupie mięcha, w którą Bóg wlał tyle swojej miłości. Egoista, dupek i notoryczny kłamca, ale ma też kilka miłych cech... Uwielbia Upadłych. Z przyczyn prostych - zaprzeczenie dobru w istotach dla dobra stworzonych. Cieszy go to tak bardzo, że dla takiego mógłby nawet pofatygować się ze wszystkim czym może, by go uratować. Jest świetnym strategiem mimo powierzchownej nieuwagi na wszystko, co go otacza. Kocha zabijać, ale niekiedy coś może go od tego odwieść, często jest to rozśmieszenie go... ale odwodzi tylko na chwilę. Jeżeli widzi w tym dobry interes. Do tej pory rozbawili go: Elżbieta Batory, Vlad Palovnik i jego ulubieniec Kuba Rozpruwacz. Wszystkich sam sprowadził do Piekła. Uprzednio mordując ich w nieciekawy sposób. Zazwyczaj w ten sam, w jaki oni kończyli żywoty swych ofiar. Tylko u "Kubusia" był inaczej. Przez tydzień wygrzebywał go sobie z pod paznokci.
18. Historia:
*
Anno Domini 1523
Osocze pociekło po białej dłoni a zaraz potem oblała ją krew. Kanclerz drgał stopami w przedśmiertnych konwulsjach jeszcze prawie minutę, dopóki jego ciało nie stało się zupełnie bezwładne. Shapiro uśmiechnął się lekko, po czym pozwolił mu upaść na ziemię, puszczając serce, które do tej pory miażdżył. Niemal słyszał, jak krew przestaje płynąć w świętobliwych żyłkach a całe ciało obumiera.
-I ty, klecho, myślałeś, że dasz radę odprawić nade mną egzorcyzm? - uśmiechnął się niemal smutno i kopnął trupa w brzuch, powodując falę krwi, która wylała się z przedziurawionej piersi. Pochylił się i ściągnął z jego serdecznego palca pierścień, by potem odwrócić się i odejść, powiewając szatą zakonnika, którą miał na sobie. Odchodząc gwizdał i radośnie machał różańcem, brudząc paciorki krwią zmarłego.*
*
-Jak masz na imię dziecko?- pochylił się i patrzył. Już czuł zapach mocznika, który zaczął ulatywać z dzieciaka, który zesikał się ze strachu na jego widok. - Odpowiedz. - Rzekł spokojnie i dziecko jak zahipnotyzowane wypowiedziało swe imię.
-Dlaczego tu jesteś?
-Uciekałem - odpowiedział chłopiec, oglądając się za siebie.
-Przed czym?
-Przed nim. Człowiekiem, który zabił moich... - dziecko załkało i już miało przytulać się do nieznajomego, gdy powstrzymało się i wtuliło twarz w łapy. Młody, starający się powstrzymać przemianę wilkołak, krył się w poszyciu lasu.
-Czemu zabił?
-Nie wiem. Mówił coś o skórach.- odpowiedział szczeniak, kończąc przemianę, wprawy mu brakowało, ale widać było, że się starał. Podkuliwszy ogon siedział i skomlał. Biały mężczyzna w kapeluszu dystyngowanych dżentelmenów z minionych epok, podniósł go za skórę na karku i spojrzał w brązowe oczy.
-Zabijemy go. A potem zjesz jego serce, młody wilku. W księdze tego starego błazna jest oko za oko, ząb za ząb. Chyba nic się nie stanie, jeżeli dokonamy małej zamiany. Prawda? - zapytał i ruszył w las z wilkiem pod pachą. I pięknym uśmiechem przyklejonym do twarzy.*
19. Zdolności:
- Przenikanie - jeśli zechcą, mogą przenikać przez przedmioty, ściany itp.
- Przejście - bez problemu przechodzą "za zasłonę" do innego wymiaru, potrafią zabrać ze sobą każdą inną istotę
- Wzmocnienie - każdy z demonów może wedle gustu wzmocnić jedną swoją cechę fizyczną, np. siłę / szybkość / zwinność
- Zbezczeszczenie - mogą sprawić, że ofiara przeżywa największe katusze duszy, jakie mogłaby sobie wyobrazić, jednak fizycznie nic jej się nie dzieje
- Bazyliszek - słabszym istotom (również słabym demonom) potrafią wyrządzić sporą krzywdę fizyczną samym spojrzeniem (zabić w ekstremalnych przypadkach), przy czym krzywdę tę czynią wedle gustu, czyli co sobie wymyślą, wyobrażą, to się stanie ich ofierze.
20. Umiejętności:
-Robi perfekcyjne spaghetti
-Płynnie mówi w baaardzo wielu językach. Głównie posługuje się aramejskim, hebrajskim, włoskim, niemieckim, angielskim i japońskim, ale rosyjski, chiński czy francuski też nie są dla niego problemem. W końcu był świadkiem kształtowania się podstaw gramatycznych większości z nich.
-Nigdy się nie gubi. Nigdy.
-Perfekcyjnie kłamie, wliczając w to efekty specjalne takie jak płacz.
-Umie walczyć mieczem (półtorak i jednoręczny), ładnie wywija też buzdyganem.
-Umie rzucać nożami
-Świetnie kantuje we wszystkich grach karcianych.
-Przyrządza wyśmienite drinki.
-Dobrze posługuje się bronią palną. W domu ma kilka ładnych zabaweczek, w tym jego ulubione AK-47.
21. Rodzina: Ma gekona. Liczy się?
22. Ciekawostki:
-Uśmiech zawsze zwiastuje coś złego.
-Ma gekona. Dał mu na imię Ivan.
-Lubi kwiaty. Te, które przy nim nie więdną. To on pielęgnuje róże w swojej posiadłości.
-Nienawidzi radia.
-Lubi zapach pieprzu i cynamonu.
-W średniowieczu bawił się w zabijanie wysokich kardynałów dla ich sygnetów. Ma ich ponad 90.
23. Ekwipunek: Mały nóż sprężynowy. Portfel z gotówką i kartami płatniczymi. Haftowaną jedwabną chustkę i parę eleganckich okularów przeciwsłonecznych.  

Gracz

Multikonta: Nope
Słowo: rarytas
Powrót do góry Go down
Malv
Admin



Liczba postów : 97
Join date : 28/08/2013

Mów mi... Mike Empty
PisanieTemat: Re: Mów mi... Mike   Mów mi... Mike EmptyWto 12 Lis 2013, 22:14

Mów mi... Mike Dfr3
Powrót do góry Go down
https://memente-yaoi.forumpolish.com
 
Mów mi... Mike
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Półwysep Memente :: Zarządzanie :: Karty postaci-
Skocz do: